
Stoisz przy półce sklepowej, bierzesz do ręki jeden, drugi suplement i zastanawiasz się, który będzie najlepszy. Ten z ładnym opakowaniem, ten który wygląda na drogi, czy może ten z największą ilością zalet wymienionych na etykiecie. Brzmi znajomo?
Wyboru na pewno nie ułatwia mnogość suplementów dostępnych na rynku. Jest ich naprawdę sporo, dlatego tak ważne jest, żeby postawić na to, co będzie najlepsze dla Twojego organizmu. Nie zawsze jesteś w stanie to zweryfikować, ale tu z pomocą mogą przyjść różne badania czy certyfikaty. A jeśli chciałbyś być Sherlockiem Holmesem i sprawdzić jakość suplementów diety samemu, to mamy na to sposób. Wystarczy dokładnie przeczytać ten wpis, a już za chwilę będziesz wiedział, jak się za to zabrać. Po drodze natomiast znajdziesz niezbite dowody na to, że przebadany suplement to właśnie ten, który powinien wpaść ze sklepowej półki do twojego koszyka.
Suplementy w świetle polskiego prawa
Wiele osób zadaje sobie pytanie czy suplementy diety są bezpieczne i czy są przebadane w odpowiedni sposób. Prawnicy powiedzieliby, że to zależy, bo w świetle obowiązujących przepisów w Polsce nie ma przymusu przeprowadzenia badań potwierdzających skład i jakość rejestrowanego suplementu. Od strony prawnej branżę suplementów diety reguluje:
- ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia z dnia 25 sierpnia 2006 r. (Dz.U. z 2006 r. Nr 171, poz. 1225 ze zm.)
- rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 9 października 2007 r. w sprawie składu oraz oznakowania suplementów diety (Dz. U. z 2018 r., poz. 1951)
Zgodnie z ich treścią, podmiot odpowiedzialny wprowadzający po raz pierwszy suplement diety na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej, musi złożyć jedynie powiadomienie do Głównego Inspektoratu Sanitarnego. W gestii producenta leży więc to, czy będzie chciał oferować w pełni przebadane suplementy diety, by móc pochwalić się bezpiecznym składem czy zostanie przy podstawowych wymogach prawnych.
Czy 10 miligramów to na pewno zawsze 10 miligramów?
Badanie składu suplementów diety to jednak dużo więcej niż potwierdzenie na papierze, że w przykładowej witaminie C-1000, mamy rzeczywiście 1000 mg. Co wcale nie jest takie oczywiste, ale o tym później. Dobrze przeprowadzone badania zakładają analizę całego procesu produkcji preparatu. Laboratoria zaczynają więc swoje śledztwo od sprawdzenia zawartości metali ciężkich i innych zanieczyszczeń chemicznych, które poprzez złe warunki produkcyjne mogłyby przedostać się do produktu. Mówimy tu o mniej lub bardziej groźnych zanieczyszczeniach - WWA, pestycydach, dioksynach, które powstają m.in w wyniku spalania śmieci czy zanieczyszczonej gleby. Kolejnym krokiem jest analiza czystości mikrobiologicznej, która ma przede wszystkim potwierdzić, że produkt jest wolny od mikroorganizmów chorobotwórczych (np. grzybów - pleśni czy bakterii z grupy coli).
A jak to jest z tymi miligramami, czy 1 zawsze równa się 1? Niestety nie, na niektórych etykietach znajdziemy zawyżone lub zaniżone wartości składników. Czasem wynika to z błędów produkcyjnych, a czasem ze świadomych decyzji producentów.
Bezpieczna suplementacja to najlepszy wybór
Na szczęście analiza trendów w branży suplementów diety wskazuje na to, że coraz więcej firm decyduje się na to, by wypuszczać na rynek jedynie produkty opatrzone odpowiednim certyfikatem. Takich dowodów jakościowych dostarczają różne niezależne laboratoria, w Polsce będzie to m.in, J.S.Hamilton Poland. Poza ustaleniem tego, czy w naszym suplemencie nie kryje się rtęć czy szkodliwe mikroorganizmy, są w stanie potwierdzić również to, że dany preparat zawiera deklarowaną zawartość substancji czynnej.
Obecnie znajdziemy produkty spełniające potrzebę praktycznie każdego konsumenta - białka dla wegan, ciastka proteinowe bez glutenu, witaminy w formie żelek dla dzieci, małe/średnie/duże opakowania. Ale powiedzmy sobie szczerze, mimo tak szerokich możliwości, najistotniejszym argumentem pozostaje kwestia bezpieczeństwa produktu.
Kiedy skład suplementów diety potwierdzony jest niezależnymi badaniami, wiemy na pewno, że prawidłowo inwestujemy w swoje zdrowie.
W Osavi każdy może być detektywem składu suplementów
Jeżeli masz chęć przeprowadzić swoje własne dochodzenie i zobaczyć, jak to jest w praktyce z ilościami deklarowanymi na opakowaniach produktów Osavi, możesz wejść na naszą stronę i przekonać się o zgodności wykazanej w certyfikacie analizy.
Bezpieczna suplementacja jest w Osavi na pierwszym miejscu, więc postanowiliśmy udostępnić certyfikaty do każdego pojedynczego produktu, tak żebyś miał pewność, że w naszej ofercie znajdują się jedynie przebadane suplementy diety. Atesty są bardzo przejrzyste, także nawet laicy nie powinni mieć problemu z odczytaniem wartości.
To teraz twoja kolej! Lupa w dłoń i skontroluj, jak to jest z produktem o numerze seryjnym 1506211. Czy czystość mikrobiologiczna się zgadza?